niedziela, 18 stycznia 2009

Utila (Bay Islands) - Honduras

Autobus z Cópan do La Ceiby kosztuje 170Lps. Przesiadke mam w San Pedro Sula. Przed miastem zaczynaja sie roztaczac sie plantacje bananow (Honduras jest duzym eksporterem tego owocu) i spore plantacje ananasow. Na terminalu w San Pedro Sula jest sklep z ciuchami, w ktorym mozna sie przekonac, ze odziez w Hondurasie jest calkiem tania. Jem honduraskie sniadanko: fasolka (tego w Srodkowej Ameryce jest duzo), jajka, paroweczka, tortillas i cos jeszcze (nie pamietam co, ale jakos nic interesujacego). Przed La Ceiba wielkie lasy palmowe (Las Palmas :)), z owocow ktorych produkuje sie olej pamlowy. Do La Ceiby docieram kolo godz. 14. Z termialu biore razem z trzema napotkanymi turystami, ktorzy jada, gdzie ja (czyli terminal), najpierw taxi pod supermarket, gdzie robimy wieksze zakupy na kilka dni oraz na terminal (calosc wychodzi 40Lps od osoby, czyli nieco ponad 2$). Celem moim jest Utila, jedna z wysp archipelagu Bay Islands (oprocz Utily popularna jest rowniez wyspa Roatán). Bilet jest dosyc drogi, bo kosztuje wraz z podatkiem wyjazdowym 425Lps (kolo 23$). Promy odplywaja o 9:30 i 16 (powrot o godz. 6:20 i 14). Maly wodolot mknac po falach Morza Karaibskiego pokonuje ta droge w ciagu godziny. Celem moim jest nurkowanie-a ze nie mam zadnego certyfikatu, to przy okazji sobie go tu wyrobie. Juz od momentu przyplyniecia, rzad rak, w ktorych ukazuja sie reklamy firm prowadzacych zajecia, powoduje, ze mozna sie domyslic o duzej konkurencji wsrod tutejszych firm. Utila reklamuje sie jako najtansze miejsce na Swiecie do zrobienia kursu nurkowania. Nie do konca jest to prawda, ale ceny nie sa wysokie. Generalnie za taki kurs trzeba wydac 249$ lub 259$ (w cenie jest zakwaterowanie, sprzet). To jest cena kursu PADI, cena kursu SSI jest kolo 25$ mniejsza (roznica nie jest zbyt duza). Tylko jak tu wybrac najlepsza? Ja postawilem na Utila Watersports Dive Centre (http://www.utilawatersports.com/), gdyz ta oprocz kursu, zakwaterowania, mozliwosci wypozyczania kajakow, sprzetu do tzw. snorklowania (nurkowanie z fajka i rurka) dawala 4 nurkowania rekreacyjne gratis. Wazne jest to, ze klasy w tej szkole licza maksymalnie 5osob. Moja klasa ma miec 3 osoby: Anglik-Gavin, Wloszka-Marta i ja. Instruktorem jest Martin, chlop belgijskiego pochodzenia, ktory ma ponad 3tys nurkowan w 15-letniej karierze. Zajecia trwaja 4 dni, podczas ktorych mozna sie nauczyc jak rownomiernie oddychac pod woda, jakie sa niebezpieczenstwa zwiazane z nurkowaniem i inne podstawowe rzeczy. No a oprocz tego mamy 4 nurkowania w ramach kursu(plus 4 nurkowania rekreacyjne)-cwiczenia plus nurkowanie. Po kazdym nurkowaniu wpisujemy do ksiazeczki glebokosc (ja moge maksymalnie do 60stop, czyli 18metrow, raz udalo mi sie zejsc do 21m) na jakiej odbylo sie nurkowanie, ilosc czasu pod woda, ilosc tlenu przed i po (mi raz zabraklo, ale bylo to kontrolowane przez instruktora) i przede wszystkim zwierzatka, jakie mozna zobaczyc. Fauna Morza Karaibskiego jest dosyc zroznicowana. Nazwy ryb znam tylko po ang (jak zagladne do ksiazeczki :)), ale byly skalary, koniki morskie, drzewa bozonarodzeniowe, ogromy zolw, jakies robaki i wiele innych, ktore mozna znalezc u nas w akwariach. Po kursie nalezalo zabrac sie za nurkowania rekreacyjne. W miedzy czasie poplywalem na kajaku (super wycieczka kanalem na druga strone wyspy. Super, bo plynie sie przez tzw. mangroove forest, czyli las w wodzie i plynac kanalem jest sie w tunelu, gdzie u dolu jest oczywiscie woda, u gory konary drzew, a z boku korzenie drzew przypominajace odnoza wielkich pajakow-pozdrowienia dla Popka:)-poza tym duzo ptactwa. Az zalowalem, ze nie wzialem tam aparatu-deszcz na powrocie...) , poplywalem z rurka i maska (tez piekne widoki na rafe i na zwierzatka morskie), polazilem po wyspie (zdobycie tzw. Pumkin Hill o wysokosci 74m.n.p.m) i przede wszystkim odpoczywalem po i przed maratonem, ktory na mnie czeka. Zreszta 7 nocy w jednym miejscu, jak na mnie (Ci,co mnie znaja to moga to potwierdzic) w podrozy to bardzo duzo. Nawet az za duzo, bo naprawde pod koniec zaczalem sie nudzic. Ceny na wyspie sa wieksze niz w Hondurasie (np. internet godz. 40LPS, jedzenie jest w miare tanie). Ale skoro i koszty sa wyzsze, to i zarobki tez. Dlatego mozna tu znalezc sporo ludzi gotowych do pracy. W okresie, w ktorym ja bylem nie bylo zbyt wielu turystow, ktorzy noce spedzaja na piwku, ogladaniu filmow, czytaniu ksiazek. Padal dosyc czesto deszcze, bo jak sie okazalo od polowy pazdziernika do polowy lutego trwa tu pora deszczowa.
Na powrocie udalo mi sie znalezc tanszy transport(300Lps): Ramon express (Ronnie, tel 99284936, przy Cafe Mariposa-Utila, z Utily o godz. 7 i 13:30, z La Ceiby 10:30 i 15:30)-malutka lodz motorowa, ktora odbija sie od fal niczym deska rzucona na inna deske-w pewnym momencie wydaje sie, ze ma sie rozleciec. Ale czarnoskory kapitan lodzi, Ronnie, ma powalajacy usmiech.
Niestety pada rzesisty deszcz w La Ceibie oraz zbytni brak czasu powoduja, ze nie zostaje tu na dluzej (w planach byl ciekawy rafting w okolicy). Jade na terminal (dwa autobusy za 11Lps) i stamtad wsiadam do autobusu w kierunku Trujillo (95Lps, 5godz, 170km).

4 komentarze:

  1. Witaj Michał,tak zainteresowoły mnie Twoje relacje że niemal codziennie otwieram blog no i czytam, oglądam piękne zdjęcia
    Piszesz że u Ciebie pada deszcz u nas jeszcze gorzej bo deszcz i zimno,a ty w krótkich spodenkach trochę Ci zazdroszczę i życzę powodzenia Rysiek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zylet jak gdzies zobaczysz jakiegos ptasznika na swojej drodze (eng. tarantula) to pakuj w sloik i przywiez dla mnie. Mam juz dwa w terrariach :D Tylko bierz te ze slabszym jadem! Pozdro wariat. Popek

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko nam się tam nie utop! Bo kto relację z podróży dokończy! Nikt tak jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozdrowionka-jest tam może rafa i kolorowe rybki? R-k

    OdpowiedzUsuń